Redaktor: Panie trenerze, na początek pytanie - dobrze się Pan czuje ?
Trener Paweł Janas: Panie redaktorze. Otóż nie czuję się dobrze. Wczoraj razem ze Zbyszkiem (Bońkiem przyp.red.) popiliśmy lekko... (śmiech) Oczywiście żartuję - czuję się bardzo dobrze.
R: Czy ma Pan pomysł na drużynę ?
T.P.J.: Oczywiście, że tak: zbiorę 11 ludzi, sam jestem trenerem nauczę chłopaków kopać piłkę i wygramy każdy pieprzony mecz ! (śmiech) A tak szczerze mówiąc to nie mam pomysłu. Wierzę, że pomysł pojawi się, gdy będziemy już na boisku podczas meczu.
R: Jak to: Pan wierzy? A jeśli nadzieje się nie spełnią ? CO wtedy ? Przecież jeśli wiara Pana zawiedzie to drużyna poniesie sromotną klęskę ! Oszalał pan ?!
T.P.J.: Czy oszalałem? Nie powiedziałbym. Jestem raczej psychicznie chory (śmiech). "Wiara czyni cuda" - słyszał Pan o tym? No właśnie. Wygramy każdy mecz !
R: Podziwiam Pana wiarę...
T.P.J. : A ja swoje poczucie humoru (śmiech). A tak na poważanie: rozmawiałem już z Ronaldo w sprawie zmiany obywatelstwa na polskie - kuszę go sporą kasą. Wiem, że to co mówię jest sporą sensacją w Polsce, ale mam nadzieję, że z młodym brazylijczykiem sięgniemy po Puchar świata.
R: Jestem zszokowany. Ronaldo? Polakiem? Od kiedy?
T.P.J. : Jeśli wszystko dobrze pójdzie to już od czerwca (wybuch śmiechu). Ale pana nabrałem! Ronaldo Polakiem! (głośny śmiech, krztuszenie)
R: Proszę mi powiedzieć, czy lubi Pan sport?
T.P.J.: Szczerze? Nienawidzę. Tak strasznie ninawidzę sportu, że po prostu rzygać mi się chce !!! AAAA !!! (krztuszenie)
R: Poważnie?
T.P.J.: Tak, poważnie. Wiele osób uważa, że ja się sportem pasjonuję. Panie redaktorze... Ja chcę tylko zarobić.
R: Zmieńmy temat - czuję skandal. Czy był Pan na stronie "czaha's homepage"?
T.P.J.: Oczywiście! A kto nie był ? (śmiech) Najbardziej podobają mi się kolorowe tła i forum na temat Boga. W ogóle Radek R. to jest mój osobisty przyjaciel. Stworzył niesamowitą stronę o moich idolach - Charlesie Bronsonie i zespole Def Leppard, za co jestem mu bardzo wdzięczny...
R: Czy oglądał Pan filmy z Charlsem?
T.P.J.: Jasne, że tak! Całą taktykę drużyny opieram na schematch z filmu "Ulice Pełne Brudu" ! Poważnie ! I powiem Panu, że to działa !
R: Niesamowite ! A Def Lepparad ? Za co Pan ceni ten zespół ?
T.P.J.: O! Def Leppard... Wiele wspomnień łączy się z tą grupą... (westchnienie) Np. jak szedłem kiedyś do komórki po piłkę usłyszałem od sąsiada "Bringin' On The Heart muthafuckin' break" i po prostu oszalałem na ich punkcie. Uwierzy Pan, że później na koncercie w USA pogowałem i wybiłem zęby paru fanom...
R: O !
T.P.J.: O żesz ty... Takie były czasy... Pamiętam jak dziś, gdy zgubiłem szuflę do węgla, a Antoni (Piechiczek przyp.tłum.) mi ją znalazł przypadkiem na strychu jak szukał piły do nogi.
R: Piły do nogi? Ale Pan trener czasem coś powie! Proszę odpowiedzieć mi na pytanie: dlaczego nie interesuje Pana los reprezentacji?
T.P.J.: A bo ja wiem. Tak jakoś wyszło.
R: Tak jakoś wyszło? Przecież Charles Bronson to nie krwiopijca ! ! !
T.P.J.: Charles Bronson to już stary człowiek. Wiem, kiedyś był potęgą, ale dzisiaj... Ja bym go prędziej zabił ! (śmiech)
R: Jasne, jasne.
T.P.J.: Jasne.
R: (śmiech)
T.P.J.: (śmiech)
T.P.J.: Jasne.
R: (śmiech)(śmiech)
T.P.J.: (śmiech)


strona główna