Trochę o wolności słowa...


Zapraszam do lektury ciekawych artykułów na stronie http://orianafallacitrial.org/ oraz http://prawo.vagla.pl/node/6485

Kilka ciekawych fragmentów pochodzących z tychże stron:

Prawo (wolności słowa) nie jest więc czymś absolutnym, pozostaje jednak gwarantem życia w wolnym społeczeństwie. Kiedy interesy grupowe czy polityczne zaczynają przeważać nad prawami człowieka, społeczeństwo zaczyna nabierać cech totalitarnych. W wypadku wolności słowa może się to objawiać wprowadzeniem ukrytej bądź jawnej cenzury.

***

W końcu także słowo "obraza" jest wyjątkowo trudne do zdefiniowania. Wielu ludzi czuje się obrażonych w związku z własną, nadmierną wrażliwością, albo gorzej - w rezultacie bigoterii czy nieuzasadnionych uprzedzeń.

***

Tylko w niektórych Kodeksach Karnych państw Unii Europejskiej istnieją zapisy ograniczające wolność słowa w związku z możliwą "obrazą uczuć religijnych". [...]Traktat głosi, że w Unii będą respektowane podstawowe prawa człowieka, gwarantowane w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Zakazuje on wszelkiej dyskryminacji ze względu na narodowość, płeć, rasę, religię, niepełnosprawność, wiek czy orientację seksualną. Nie ma w nim zapisu o "obrazie uczuć religijnych".[...]

***

Włoski Kodeks Karny jest jednym z niewielu kodeksów w Europie (obok polskiego art. 196 i niemieckiego art. 166; zob. http://icpo-vad.tripod.com/crimen.html), które uwzględniają "obrazę uczuć religijnych" jako ograniczenie dla wolności słowa. [...]Włoski KK został zaprojektowany w 1925 roku przez prof. Artura Rocco i ogłoszony w 1927. Minister sprawiedliwości Alfred Rocco przedkładał, że ma on między innymi chronić tężyznę i przyszłość rasy oraz roztoczyć opiekę nad uczuciami religijnymi, w szczególności katolickimi. Stąd dzisiejszy art. 402 dotyczący obrazy religii państwowej (także uznawanej przez Państwo; zob. http://icpo-vad.tripod.com/crimen.html). Kodeks włoski został oceniony jako skrajnie nacjonalistyczny. Stosował ochronę godności narodu i stanu odpowiadającą epoce Mussoliniego.

******

Pojawiły się postulaty nowelizacji przepisu 196 kk. W uzasadnieniu do takiej propozycji z 2005 roku czytamy na stronie Towarzystwa Humanistycznego: [...]W odniesieniu do art. 196 celem postulowanych zmian jest przede wszystkim pogodzenie ochrony uczuć religijnych z takimi fundamentalnymi wartościami pluralistycznego i demokratycznego społeczeństwa, jak wolność myśli, sumienia i słowa oraz m.in. twórczości artystycznej i korzystania z dóbr kultury (por. art. 73 Konstytucji z 2 kwietnia 1997 r. oraz art. 11-13 Traktatu ustanawiającego Konstytucję Unii Europejskiej). W dotychczasowym brzmieniu art. 196 Kodeksu karnego jest wykorzystywany przez jednostki lub grupy bigoteryjne do eliminacji utworów artystycznych kolidujących z ich przekonaniami, a tym samym jest instrumentem cenzurowania treści utworów artystycznych, co jednoznacznie narusza wyżej powołane gwarancje wolności artystycznej, a także m.in. gwarancje wolności myśli, sumienia i religii (art. II-10 projektu Traktatu ustanawiającego Konstytucję UE).[...] Nowa regulacja powinna respektować gwarancje praw i wolności, a jednocześnie czynić zadość wymogowi jasności prawa, definiując jednoznacznie obszar, w którym uczucia religijne powinny być chronione przepisami Kodeksu karnego bez naruszania innych chronionych prawem wartości. Dążąc do realizacji tego celu, niniejszy projekt postuluje penalizację tylko tych czynów, które mają charakter umyślny i które polegają na znieważeniu "miejsca przeznaczonego do wykonywania obrzędów religijnych lub znajdującego się w tym miejscu przedmiotu czci religijnej".

***

Warto w tym miejscu odnotować również odpowiedź Prokuratora Krajowego Zastępcy Prokuratora Generalnego RP Janusza Kaczmarka, która padła w Sejmie 16 lutego 2006 roku w punkcie Pytania w sprawach bieżących:
[...] W szczególności, skoro ustawa karna używa znamienia czasownikowego: obraża znieważając, to tym samym można przyjąć, że ogranicza możliwość odpowiedzialności karnej wyłącznie do sytuacji, kiedy sprawca działa tylko z zamiarem bezpośrednim, to jest wyrażającym się chęcią wywołania takiego odczucia u pokrzywdzonych danej wspólnoty religijnej. Konieczne więc będzie ustalenie w przedmiotowej sprawie, czy takie też jednostronne intencjonalne nastawienie towarzyszyło sprawcy, sprawcom tego czynu zabronionego.

***

Warto też zauważyć, że śledztwo przeciwko Machinie (kontrowersyjna okładka) zostało umorzone. Z uzasadnienia prokuratury wynika, że celem wydawcy nie było obrażanie niczyich uczuć.

******


Wasze komentarze:

Twoje Nazwisko:

Twój komentarz:

pozostało znaków


strona główna